// Z księgi gości obuch.tk (2004-08-03): eee Obuch dawaj wiecej bo jak bedzie tak malo to nie bede czytał -- kranca //
W Stambule doszliśmy do wniosku, że najgorsze kebaby (a właściwie, prawidłowo, kebapy) są w Turcji – jak się miało okazać, te najgorsze czekały na nas na wschodzie:) Przy Złotym Rogu, nad przystanią, dostaliśmy na przykład kubeba w bułce z frytkami… No ale za to fish kebab był dobry – świeże rybki z Morza Marmara, mniam!
A propos M. Marmara – zrobiliśmy sobie całodniowy wypad na Wyspy Książęce (konkretnie na Buyukudę), gdzie spędziliśmy sielankowy dzień, poplażowaliśmy i spotkaliśmy miłego Niemca, z którym bardzo fajnie nam się gadało – gość przyleciał do Turcji z rowerem i jeździł sobie po kraju.