Zaczęło się od tego, że Ewa wylądowała na rok we Francji, a ja w Danii. W lipcu mieliśmy wrócić do Polski, ale przedtem wymarzyły nam się jakieś długie i egzotyczne wakacje po długim okresie intensywnej pracy i edukacji. Wymyślaliśmy i planowaliśmy wszystko na odległość - w końcu padło na Turcję i zaczęło się intensywne szperanie na forach oraz planowanie trasy. Dzięki buszowaniu po internecie wpadłem na Trampa (http://tramp.travel.pl), a tam na cenne relacje i wskazówki (patrz np.: Mehmet i Farog cię znajdą). Ustaliliśmy, że jedziemy przed siebie, i że spróbujemy dojechać jak najdalej na wschód Turcji.
Z tą Turcją to znowu nie był taki przypadek, bo strasznie tym krajem zaraził mnie mój turecki kumpel Gala, którego poznałem na studiach w Danii. Zacząłem się nawet uczyć podstaw tureckiego i gdy wyjeżdżaliśmy umiałem już nieźle dziękować i prosić, ale najlepiej mi wychodziło przeklinanie (co jak się okazało miało nam się bardzo przydać).
Na owe czasy taka podróż wydawała nam się bardzo egzotyczna, a jak się później okazało, była wstępem do jeszcze bardziej egzotycznych wypraw i chyba dzięki niej załapaliśmy tego przyjemnego bakcyla.
To co tu czytacie nie było pisane na bieżąco, a jest jedynie naszym wspomnieniem, które pragniemy po latach odtworzyć i ocalić od zapomnienia - posiłkujemy się w tym "historycznymi" wpisami z księgi gości na naszej nieistniejącej już stronie obuch.tk. Pisownia oryginalna zachowana:)
---
// Z księgi gości obuch.tk (2004-07-26): Uff... Wreszcie uporałem się ze wszystkim (choć tak naprawdę nie ze wszystkim) i jakoś to wygląda. Księga działa i mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie, jak kiedyś, co to mnie zawiodła i nie działała sobie. No. W czwartek już do Turcji =] Nie wiem jak będzie z mailowaniem do Was wszystkich, no bo wiecie jak jest, więc jakby co to tu będą wiadomości, że żyjemy, że opaleni, że kebab i w ogóle. Pozdrowionka! //
Trasę obmyśliliśmy sobie tak, żeby jak najmocniej przyciąć koszty – padło więc na autokar Przemyśl-Suceava-Bukareszt, a następnie drugi autokar Bukareszt-Istambuł. Tak miało być, a wyszło jak wyszło:)
// Z księgi gości obuch.tk (2004-07-29): Ostatnie przygotowania... Ostateczna trasa: Ełk - Wawa (nocleg u Jurków) - Przemyśl - Lwów - Czerniowce - Bukareszt (nocleg u Jurków) - Istambuł. Czas trwania: lepiej nie myśleć... //