Mi to się jak zwykle wszystko podoba:
- bazar i starsi sprzedawcy rozpamiętujący złote lata 80., kiedy to Polskie ekipy wykupowały na pniu całe partie skór i garsonek na handelek:)
- kolorowe przyprawy i dziwaczne słodycze
- jedzonko oczywiście, a w szczególności pasty z bakłażana, szpinaku, pomidorów i inne takie różności, jak na przykład niby-budyń na słodko z fasolą...
- widok z wieży Galata
- przyjemne wieczorne ciepełko;)