Naszym kolejnym celem była góra Nemrut Dagi. Zatrzymaliśmy się w miejscowości Kahta, gdzie wynajęliśmy busa wraz z kilkoma innymi osobami i objechaliśmy całą okolicę, a na koniec dotarliśmy pod górę Nemrut Dagi, na którą się wspięliśmy na piękny zachód słońca.
Sama góra słynie z tego, że jej wierzchołek to usypany ludzkimi rękoma ogromny kopiec kamieni (niebywała praca, ale od czego ma się „poddanych”…). Kopiec był pomysłem pewnego władcy, który zapragnął być, tu na wysokościach, pochowany. No a jak pochowany, to kopiec – logiczne, nie;) Nieważne, że to wysoko – kopiec musi być. Góra słynie również z ogromnych głów (wyższych od człowieka), które są głowami posągów przedstawiających władcę i/lub bogów – poodpadały one od reszty posągów, ale zachowały się w bardzo dobrym stanie i wyglądają po prostu kosmicznie w tym mało przystępnym miejscu i surowym krajobrazie (jak okiem sięgnąć góry…).